wtorek, 8 stycznia 2013

początki

W maju 2012 roku stwierdzono u mnie stwardnienie rozsiane
(roboczo zwiemy tę chorobę SM- od sclerosis multiplex), i takiej nazwy będę używać w dalszej części tego bloga
Diagnoza nie była dla mnie wielkim zaskoczeniem- od 10 lat byłam pewna że choruję na SM, jednak dla lekarzy wciąz brakowało powodów dla jej stwierdzenia  i rozpoczęcia kuracji hamującej rozwój choroby- cóż polskie realia
Po dwóch wyraźnych  rzutach w 2012r w odstępie kilku miesięcy zostałam zakwalifikowana do programu leczenia Interferonem (rebif)
Na dzień dzisiejszy leczę się w szpitalu w Krakowie.
Jak już pisałam samo potwierdzenie choroby nie było dla mnie wielkim zaskoczeniem, jednak  tak naprawdę dopiero wtedy po drugim (stwierdzonym i leczonym) rzucie doświadczyłam czym tak naprawdę ta choroba jest. Do dziś tego zamienicie doświadczam i o tym właśnie będzie ten blog- o tym jak radzę (lub nie radzę) sobie ze swoim SM

***




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz